Łowy cena wyboru – Franciszek Banaszewski

Pozyskane zwierzę nie odchodzi w niebyt ot tak sobie. Jego przejście do krainy wiecznej obfitości i dostatku żeru honorowane jest przez łowce swoistym rytuałem, znanym i kultywowanym od wieków tylko przez wtajemniczonych. Ostatni kęs, złom, pieczęć i moment zadumy, to te chwile, które wieńczą trudy każdego polowania. Zawsze oddawana jest cześć pięknu, sile i zręczności upolowanych przez nas zwierząt. I choć rozpiera nas duma, to gdzieś tam w głębi serca odczuwamy niemy żal, że coś się skończyło, że odwieczne misterium życia i przemijania zatoczyło właśnie koło. Łowy nie są teatrem jednego autora a areną dwóch jednorzędnych rywali. Oddając w Twoje ręce, drogi czytelniku, ten zbiór opowiadań, chciałbym pozostawić tylko Tobie kwestę ceny wyboru.